Gospodarstwa agroturystyczne, które stały się poważną konkurencją da usług hotelarskich stwarzają duże pole do popisu nie tylko dla generowania przychodów, ale choćby dla sztuki architektonicznej. To także wyzwania… psychologiczne. Jeszcze do niedawna mówiło się, że agroturystyka może być tylko uzupełnieniem (jakichś) głównych przychodów ale teraz większość zakładających takie gospodarstwo udostępnia już nierzadko bazę noclegową dorównującą co do ilości miejsc niejednemu hotelikowi (np. agroturystyka mazowieckie konstantow.pl)
Gospodarstwa agroturystyczne, które stały się poważną konkurencją da usług hotelarskich stwarzają duże pole do popisu nie tylko dla generowania przychodów, ale choćby dla sztuki architektonicznej. To także wyzwania… psychologiczne. Jeszcze do niedawna mówiło się, że agroturystyka może być tylko uzupełnieniem (jakichś) głównych przychodów ale teraz większość zakładających takie gospodarstwo udostępnia już nierzadko bazę noclegową dorównującą co do ilości miejsc niejednemu hotelikowi (np. agroturystyka mazowieckie konstantow.pl)
Na ogół agroturystykę zakładają pasjonaci co nierzadko wiąże się z wyobraźnią architektoniczną i artystycznym traktowaniem wszelkiego designe’u. W północno-wschodniej Polsce pole do popisu dają pozostałości nieczynnej już pruskiej linii kolejowej, czyli budynki dawnych stacyjek. Ponadto świetne wykorzystywane w celach agroturystycznych są dawne poniemieckie szkoły, charakteryzujące się niejednokrotnie ciekawą bryłą, nawiązującą do tradycyjnych wzorców.
Chociaż swoistym paradoksem są rozwiązania stosowane przez te osoby (lub rodziny), które przejęły w posiadanie kompleksy po gospodarstwach dawnym bauerów – tu najczęściej wykorzystywane są pod bazę noclegową nie dawne budynki mieszkalne lecz dawne budynki gospodarcze. Bywa, że w nieużytkowanych już chlewach lub oborach robione są… gospody.
Jednakowoż by stworzyć odpowiedni klimat w agroturystyce samo poczucie estetyki nie wystarcza – niezmierne ważny jest ten aspekt psychologiczny, umiejętność wyczucia gości i ich potrzeb.
I tu podam dwa wiele mówiące przykłady – pierwszy wiąże się z agroturystyką mojej znajomej, która jest osobą towarzyską i która z przebywającymi w jej gospodarstwie pod koniec grudnia, gośćmi zapragnęła spędzić wspólnie sylwestra. Była natomiast zbulwersowana, że jednak goście chcieli nadejście Nowego Roku spędzić we własnym gronie. I w zasadzie nietakt był z jej strony.
Natomiast druga sytuacja mówi o czymś zupełnie odwrotnym – przebywając w gospodarstwie agroturystycznym pod Swietłogorskiem (obwód kaliningradzki FR) chcieliśmy do wspólnej biesiady zaprosić gospodarza. Mimo naszych nalegań nie chciał się zgodzić, gdyż nie chciał robić precedensu. Jego zdaniem goście powinni mieć w agroturystyce czas wyłącznie dla siebie bez uczestnictwa gospodarzy. Chyba że jest to uczestnictwo logistyczne, organizacyjne.
Zatem agroturystyka to nie tylko sztuka designe’u i gospodarowania ale także sztuka taktu.
